sobota, 14 lipca 2012

Dawnych wspomnień czar - Tha Dogg Pound


Nareszcie. Ciepłe miesiące jak zawsze wprawiają nas w dobry nastrój, co jest oczywiście sprawą zrozumiałą. Jest pewien album, który katuję w każde lato, od wielu lat.


The Dogg Pound – Dogg Food (1995)




Okazuje się, że bardzo rzadko (wręcz w ogóle) piszę o dokonaniach legendarnej wytwórni Death Row Records. Oczywiście jest to absolutnym grzechem zaniechania, bo wobec spuścizny tego labelu nie można przejść obok. Co by nie mówić, to do połowy lat 90-tych rządziła bez dwóch zdań. Oczywiście znana jest najbardziej z „The ChronicDre’a czy albumów Pac’a, ale jest jeszcze jeden materiał, który rozsławił kalifornijską wytwórnię.

Perełka Zachodniego Wybrzeża, która wzniosła g-funk na znacznie wyższy poziom, a Daza wrzuciła na producencki piedestał lat 90-tych. Producentem wykonawczym był Dr.Dre, dwa tracki wyprodukował Dj Pooh ( „New York, New York” oraz “Smooth” ). Resztą zajął się Dat Nigga Daz. Co łączy go ze Scottem Storchem? Obaj przyczynili się do sukcesów Dre’a. Mówi się, że to właśnie oni odpowiedzialni są za najważniejsze nagrania Doktorka. Klawiszami na "Dogg Food" zajął się Soopafly.

 „Dogg Food” to esencja g-funku. Utożsamia wszystkie cechy tego gatunku: ciepłe, słoneczne, laidbackowe podkłady wymieszane z cięższym, hardcorowym brzmieniem. Oczywiście nie można zapomnieć o Absolutnym Królu Refrenów-Nate Doggu, który swoim niesamowitym, gospelowym i zawadiackim śpiewem, nadawał smaczku i kolorytu każdej piosence. Na „Dogg Food” jego udział również jest nieoceniony, podobnie jak Snoopa oraz Michel'le

Za sprawą bardzo kontrowersyjnych tekstów sprzedaż albumu zawieszono na 3 miesiące. Nie przeszkodziło to jednak w uzyskaniu podwójnej platyny ( 2 miliony sprzedanych egzemplarzy! ). Zawadiacki, kalifornijski sznyt Kurupta i Daza to ich charakterystyczna cecha, która ujawniła się później na świetnych solówkach ( „Retaliation, Revenge & Get Back” Daza oraz „Tha Streetz Iz a Mutha” Kurupta)

Na single wybrano: „New York, New York” oraz „Let’s Play House”, choć większość kawałków z tego albumu spełnia rolę ‘singlowego’.

„New York, New York” to też diss na część raperów z East Coast. W teledysku do kawałka, gigantyczni Snoop, Daz i Kurupt demolują wieżowce Nowego Jorku!



Nie jest to tak „lekki’ album jak „Doggystyle” Snoopa czy „The Chronic” Doktora. Trzeba zapoznać się z nim kilkakrotnie, ale zdecydowanie warto to uczynić. Doskonały na każdą porę dnia i nocy.





I'ma Dogg Pound Gangsta, DPG!


cpt