czwartek, 4 marca 2010

Kto na 9th kempie vol.2

Dzisiejszy dzień przyniósł mi jak na razie największy powód by pojawić się w tym roku w hradec, a mianowicie chodzi o Foreign Beggars. Poniżej recenzja najnowszego albumu. Dodam jeszcze,że Ci angole to mega bomba koncertowa z tego co słyszałem! Piękny njus. Niektórych zainteresuje także Roots Manuva
którego ja nie słucham. więc średnio czekam...



foreign beggars - ta hip-hopowo grime`owa ekipa z londynu potwierdzała swoją klasę gdzieś tak od 2003, kiedy to wydała swój pierwszy krążek długogrający.. i tak już poszło... Było Asylum Speakers (2003), Stray Point Agenda (2006), Asylum Agenda (2008) - zbiór dotychczasowych dokonań grupy.. Obecnie jak wiadomo mamy 2010, a rok temu pojawił się krążek, który zasługuje na uszy fanów dobrych i świeżych dźwięków. United Colours of Beggartron- bo o tej płycie pisze to przekrój wszystkiego co fajne i nowe w szeroko pojętym nurcie hip-hop. Jarasz się tongue n`cheek, na UCoB znajdziesz coś dla siebie, madliba lubisz - sprawdź numer break free, mainstream w wydaniu Wale Ci nie straszny - włącz UCoB, wolisz klasyczny hip-hop, ok też coś sie znajdzie.. Myślisz pewnie chaos, ta płyta w ogóle nie jest spójna, sorry , ale głupio myślisz. Tak jak książka sama się czyta, tak ten album sam się słucha. Jak ten ich producent Dag Nabbit produkował to wszystko to jest dla mnie królem wielkiej brytanii, tyle,że nie wiem bo informacje gugla są zdawkowe... Jest też współpraca z wielką ponoć gwiazdą dnb, team`em producenckim Noisia w dwóch numerach, w tym w mega energetycznym singlu do którego zrobiono ładny obraz - "Contact" (sprawdźcie tą drumową końcówkę,szok). Brud oprócz tego,że jest w brzmieniu to wnoszą go także swoimi liniami Metropolis i Orifice Vulgatron. Posiadają oni i dobre flow, i dobre głosy, przyśpieszają, zwalniają, mają coś więcej niż obowiązkowe minimum w mówieniu do bitu. Dochodzę do wniosku,że skład foreign beggars jest jak barcelona - bez słabych momentów(bo sorry, ale valdes tylko czasem ma gorsze dni ;p).. Zwróć też uwagę na nazwę krążka - united colours of bene.... ha!. Podsumowując dla mnie jest to mega przespana produkcja i apeluję by foreign beggars znaleźli się w polskich sklepach. W końcu jeżdżą ze swoim reczitalem po całym świecie, dzielą scenę ze snoopem, amy winehouse czy de la soul, ostatnio supportowali prodigy.
Graj Grime synu!!!!! Jestem zachwycony. Szalony eksperyment- UCoB pokazuje , że w muzyce da się wszystko.Mega sztos. 9.0/10 śmiało.



jaaaaarać się!!!!!
K l e p M a s t e r K l e p s

1 komentarz: