niedziela, 1 kwietnia 2012

The Dreamer/The Believer.

Wstępnie kilka zdań na wolno w temacie LP, a dalej mały dyskurs pomiędzy mną a Kacprem:

Common krążkiem The Dreamer The Believer zdecydował się porzucić postawę zaangażowanego, inteligentnego artysty,  przykładnego człowieka, wzorca dla młodych adeptów miejskiej dżungli, na rzecz chłopaka bawiącego się życiem, w tym groźnego faceta , który ma niejeden sposób jak wypatroszyć wack mc`s. Dla ultrasów poczynań Commona powyższa cenzurka płyty jest dyskredytująca, bo Ci przyzwyczajeni do ciepłych, bogatych w miłość numerów niechętnie przyswoją storytellingowe "Raw" czy "Sweet" z liniami pokroju "How Can I say this?/ Fuck it, i`m the greatest." Swoją droga niemiłosiernie prosta, ale jakże imponująca gdy wjeżdża nią Common na bicior.

Mimo, iż Common spłycił liryki w porównaniu do poprzednich wydawnictw to nie ma siły by odczepić stały element nagrań autora "Like Water For Chocolate". Potwierdzeniem niech będą ciepłe "love i lost", pogodne "blue sky" albo "the believer" z udziałem Johna Legenda. Zachodzi tu umiejętne balansowanie pomiędzy jurnymi przechwałkami, dostatnią, elitarną zabawą w gronie najbliższych przyjaciół, a historiami o większym bagażu pozytywnych emocji... 


Kacper
a jak ci siadła płyta commona
Klepa
jeszcze nie sluchalem
ale z singli to ghetto dreams i the raw
Kacper
kozacki jest na maxa
jest taki muzyczny idealny
Klepa
mowisz?
Kacper


bardzo dojrzały
Klepa
sprawdze na pewno na dniach to sie podziele
opinia
ale slyszalem rozne skrajne
Kacper
ja juz 3dzien męcze
Klepa
Ty mowisz,ze mega, ktos tam,ze raczej slabo
Kacper
tez myslalem
ze oprocz ghetto dreams nic
ale
wiesz
za tym 7 razem to juz
Klepa
no, to juz kiedys wrzucalem na tablice 
to kozak
+ jeszcze 2/3 single, to wszystko co slyszalem
Kacper
7 razy płyta
robi swoje
tak samo o pariasach myslalem i czytalem ze gówno
ale niektóre po prostu
idealnie mi siadają
Klepa
postaram sie napisac cos o tym
bo ponoc ta plyta jest lzejsza niz pozostale commona
Kacper
o wiele
moim zdaniem
Klepa
ale o nawijeczke tu sie nie boję raczej
Kacper
nie
chodzi
o nawijke
Klepa
to jak wlasnie w tym singlu leci blue sky, albo w the raw - o to chodzi !
Kacper
styl tekstów ten sam i on jest troche dla mnie uciążliwy, a raczej był, cięższy, ale w połączeniu z tak świetna kompozycja szok.
poza tym sa
na płycie mocniejsze momenty
gdzie on z buta wjezdza
a są lajtowe z użyciem pianina wolniejsze


gdzies mniej wiecej 48 sekunda
mocne wejscie
i mocna nawijka
Klepa
no to wydaje sie,ze Common nie zawiodl
Kacper
duża szerokość płyty
Klepa
mainstream na najwyzszym poziomie
Kacper
rozpiętość
a do tego ma fajną okładkę
Klepa
no to bede to nakurwiał
juz mi cala recenzje zalatwiles
przepisze rozmowe z fejsa
i tyle ;]


***
Dziś, mądrzejszy o kilkanaście przesłuchań, zgadzam się z:

- duża rozpiętość/szerokość płyty;
- fajna okładka;

i w sumie to tyle. Poza "Raw", "Sweet", "Ghetto Dreams" i "Blue Sky" nie będę tu wracał. Reszta już kiedyś była, choćby na eleganckim "Finding Forever" z 2007. 


          sir Klepa
          hejtuj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz