wtorek, 6 lipca 2010

Eldo - Zapiski z 1001 nocy

Zawsze gdy wychodzi nowa płyta Leszka to czekam na nią z ogromnymi nadziejami. W "27" się zakochałem. Za klimat, trafne wersy i świetne podkłady. Niestety już "Nie pytaj o Nią" specjalnie mnie nie zachwyciło. Lirycznie było ok, ale pod względem muzycznym kompletnie nie pod mój gust. Jak jest z najnowszym projektem Elda? Sprawdźcie w recenzji.

Zaczynamy. Pierwszy numer. "Jam". Jest petarda ("przemierzam miasto na gumowych podeszwach / czarna sześć - piątka / boom boxa niosę w rękach). Klimatem zbliżone do wspomnianej, we wstępie, "27". Jaram się. Lecimy dalej. "Warszawska Jesień" nieco muli (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) by na głośniki wszedł kawałek "Moje" (jeden z moich faworytów). "Dlaczego siedzisz do północy" i "Miejski folklor" to znowu cięższy klimat. Gdzieś okolice "Eternii" bym rzekł. Pomiędzy nimi usłyszymy numer "Życie" z bardzo fajnym bitem (o tym póżniej). Najchętniej przeszedł bym do ogólników, olewając już gadkę o każdym kawałku z osobna, ale z ust samo mi się ciśnie..."Puszczam z dymem". Na takie bragga długo czekałem ("Nie ma kłótni, jeden z najlepszych na majku w kraju/ możesz pieprzyć, ja piszę swoją Księgę Rodzaju"). Plus genialnie zrobione cuty.

Dobra. Trochę chaotycznie to wszystko napisane, więc postaram się uogólnić wyżej wylane zdania. "Zapiski..." to taki miks "27" z "Eternią". Jeżeli jarałeś się jedną z tych płyt nie zawiedziesz się. Jak uwielbiasz obie to masz się fajnie. Jak ja. Dużo trafionych wersów, emocji, obserwacji świata, nie banalnych poglądów ("Nigdy, zawsze, na pewno"). Truskulowy skurwiel z tego Eldoki. 

Bity. Od razu mogę powiedzieć, że są. Praktycznie w każdym numerze. To dobrze. Ok, tylko jakie są? A dobre są. Nawet bardzo. Eldo do współpracy nad "Zapiskami..." zaprosił duet producencki "The Returners" (Little & Dj Chwiał). Jest różnorodnie. Fajnie użyte polskie sample (np. "Życie") i iście nowojorski klimat. Dawno w polskim rapie nie było tak dobrej produkcji.
Nie zapominajmy też o Dj'u Chwiale, który jak zwykle świetnie oskreczował cały materiał. Na uwagę zasługują "Puszczam z dymem" oraz "Kieliszki". Mistrzowska robota!

Co mogę dodać. Jak lubicie myśleć, słuchać dobrej muzyki to sięgnijcie po "Zapiski z 1001 nocy" bo to bardzo solidny materiał. Jeżeli jaracie się twórczością Eldo to tego krążka nie wolno Wam przegapić! Jeszcze jakieś powody Wam dać? OCENA: 9/10.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz