W końcu wakacje. Chuj, że miałem je przez ostatnie 10 miesięcy, ale są. Plusem na bank będzie większa częstotliwość pisania postów. Pewnie mega Was to cieszy. Mnie też.
Na dniach spodziewajcie się recenzji dwóch polskich premier. Chodzi oczywiście o nowe krążki Eldoki i Tedego. Tą pierwszą już katuje jakiś czas i powiem, że jest fajnie. Co do TDFa to na razie tylko poskakałem po kawałkach. Więcej w reckach.
Być może wyskrobie coś o gierkach. Muszę nadrobić dużo zaległości. Przede wszystkim "Assassin's creed 2", "Mass Effect 2" i "Metro 2033". Jak nie pogram to będę zły. Serio.
Za dwie godzinki szlagier - Argentyna vs Niemcy. Kurde mam tu problem, bo na tym mundialu obie te drużyny mi się podobają. Genialny atak "maradończyków" vs szwabska dysyplina. Oby emocji było dużo jak w ostatnich meczach (szkoda Ghany). Aha, no i fajnie, że Holandia pokazała Brazyli gdzie ich miejsce.
P.S. Środkowy palec dla szmat - destruktorów co Nam meline rozjebały. Choinki już nie ma. Klimatu już nie ma. Chlip.
Głupie kurwy ze wsi, pierdolone katoliczki oraz fanki muzyki sakralnej. Niech im się to gniazdko dobra zwane kiedyś meliną spali.
OdpowiedzUsuńtak, jebać oazę!
OdpowiedzUsuń