środa, 22 lutego 2012

Podsumowanie cz.2. Cpt Kirk Douglas.


  

Rzeczywiście miniony rok był bardzo uprzejmy wobec nas jeśli chodzi o wydawnictwa muzyczne. Jako, że Naczelny kartelu ZeroSiedem stale naciska na mnie abym wreszcie strzelił jakieś podsumowanie, zatem nareszcie znalazłem garść czasu i postanowiłem coś napisać.
Minął rok 2011. Czas na jego wielkie podsumowanie z kartelem ZeroSiedem. Żeby było jasne: Kapitan Kirk Douglas nie lubi podsumowań. Szczególnie, jeśli chodzi o sztukę, bo na podstawie jakiego klucza można dokonać PODSUMOWANIA czegoś co samo w sobie jest nastawione na indywidualną percepcję i ocenę? Jak niby mam zestawić różnych artystów i ich odmienne style oraz zastosowane przez nich środki? Dlatego właśnie nie jestem zwolennikiem wszelakich rankingów, jednak podzielę się z wami własnymi odczuciami na temat wybranych pozycji z 2011 roku. Oczywiście będzie to tylko kilka albumów z racji tego, że praktycznie cały czas przeczesuje dokonania artystów z ubiegłego roku, z bardzo prozaicznej przyczyny- braku czasu.
      Nie mogÅ‚em siÄ™ zdecydować na formÄ™ jakÄ… ma przyjąć to moje resume, wiÄ™c niech to bÄ™dzie przedstawienie moich ulubionych albumów( a przynajmniej kilku wybranych) oraz zapamiÄ™tane tracki z 2011 roku. So let’s start the show:

Mała legenda na wstępie:
   skala od 1-5
   

połowa punktu


 
Ulubione albumy A.D. 2011 :


The Roots – undun
 
 
Rzutem na taśmę, bo album wyszedł dopiero w grudniu 2011, filadelfijczycy zawładnęli odbiornikami od L.A po Tokio. Eksperyment z koncept albumem powiódł się w pełni. Nie ma zresztą co pisać więcej, odsyłam was do naszej recenzji (o "undun" słów kilka), gdzie razem z Bossem przedstawiliśmy nasz punkt widzenia odnośnie tej kwestii.

 
Pharoahe Monch – W.A.R ( We Are Renegades )
 

Kolejny z weteranów tej gry nie zawiódÅ‚. Już na Å›wietnym „Desire” udowodniÅ‚, że potrafi doskonale Å‚Ä…czyć ambitny, zaangażowany rap z mocnymi, funkujÄ…cymi bitami. Soczysty, gÅ‚Ä™boki, zaangażowany i przemyÅ›lany album. Na „W.A.R” Monch tylko potwierdziÅ‚ swojÄ… klasÄ™ i pozycjÄ™. WÅ›ród producentów m.in Diamond D, Marco Polo, Exile czy M-Phazes.

 
Big K.R.I.T. - ReturnOf4Eva
 

MC i producent rodem z Missisipi pozamiataÅ‚ w 2011 roku. Jak siÄ™ okazuje, nie postanowiÅ‚ spocząć na laurach i już możemy cieszyć siÄ™ nowym mixtapem- „4evaNaDay”. Liczne featuringi i „Return…” uÅ›wiadamia nam, że 2011 rok należaÅ‚ do tego pana. 
 
Kendrick Lamar – Section.80
 
 
Rzadko kiedy coś lub ktoś potrafi zaskoczyć Kapitana Kirka. Lamarowi to się udało. Niesamowite flow, niby strasznie laidbackowe, a jednak na tyle charyzmatyczne i mocne, że wyrywa z butów.
 
Hassaan Mackey & Apollo Brown – Daily Bread
 
W zasadzie to wystarczyÅ‚oby tylko napisać, że za bity odpowiada Apollo Brown. I to byÅ‚aby dostateczna rekomendacja. Åšwietne, boom-bapowe bity oraz rap Mackeya tworzÄ… niesamowity klimat tej produkcji. Katować do „bulu” jak ma zwyczaj mawiać Mr. President. W ogóle duża dawka produkcji wychodzÄ…cych z labelu Mello Music Group jest godna polecenia, jak chociażby: Oddisee - "Rock Creek Park” .
ps. Apollo nagrał album z O.C i wyjdzie pod koniec marca, także szykuje się niezłe wydarzenie!!!
 
Swollen Members – Dagger Mouth
 

        Już po odsÅ‚uchu pierwszego tracku-“Do or Die” wiedziaÅ‚em, że szykuje siÄ™ coÅ› dobrego. Po przeciÄ™tnym Armed To The Teeth, kanadyjscy wymiatacze powrócili z przytupem i skutecznie siÄ™ zrehabilitowali. Generalnie główne propsy dla Rob the Vikinga za warstwÄ™ muzycznÄ…, która Å›wietnie współgra z mrocznymi tekstami Prevaila i MadChilda. ZdajÄ™ sobie sprawÄ™ z tego, że „swollenowi puryÅ›ci” uznajÄ… tylko Balance czy Bad Dreams, ale do cholery to jest moje podsumowanie !!!

 
Common- The Dreamer, The Believer
 

PogÅ‚oski o mojej Å›mierci byÅ‚y przesadzone - jak mawiaÅ‚ klasyk gatunku(zawsze chciaÅ‚em to napisać!). To samo mógÅ‚by rzecz raper rodem z Chicago. Common powróciÅ‚ proszÄ™ PaÅ„stwa. I to w wielkim stylu. Common o jakim już pomaÅ‚u zapomnieliÅ›my, nawiÄ…zujÄ…cy stylem i rapowaniem do najlepszych czasów. W poÅ‚Ä…czeniu z produkcjami No I.D –The Dreamer, The Believer to swoisty back to the essence. Na najwyższym poziomie. I ja to kupujÄ™.
 
Jamie Woon – Mirrorwriting
 

PamiÄ™tam mojÄ… pierwszÄ… styczność z tym albumem. Znajomy puÅ›ciÅ‚ mi go na swoim iPodzie i choć miaÅ‚em wÄ…tpliwoÅ›ci i byÅ‚em negatywnie nastawiony, to muszÄ™ przyznać, że teraz mu za to dziÄ™kujÄ™( thanks Bro). Åšwietna pÅ‚yta, z tajemniczym i zakrawajÄ…cym o elementy mistyki singlem- Night Air. „Mirrorwriting” to genialne poÅ‚Ä…czenie dubstepu, muzyki house z elementami r&b i soulu. Wszystko bardzo wyważone i w odpowiednich proporcjach. Dla mnie Woon to taki muzyczny Jarmusch- przy peÅ‚nym minimalizmie w Å›rodkach potrafi barwnie i dogÅ‚Ä™bnie przekazać swoje refleksje odbiorcy.

Atmosphere - The Family Sign
 
 
Nie tylko Kevin Love i Ricky Rubio doprowadzają Minneapolis do wrzenia. Charyzmatyczny duet; Slug & Anty rozsławiają Minnesotę równie mocno.
Po absolutnie genialnym ‘When Life Gives You Lemons, You Paint That Shit Gold” miaÅ‚em pewne obawy co do tej produkcji. Slug, jak maÅ‚o kto, potrafi w plastyczny i przekonujÄ…cy sposób zaserwować nam storytelling, który w dodatku czÄ™sto „opakowany” jest w zgrabnÄ… metaforÄ™. Tak jest również w przypadku The Family Sign. Teksty nad wyraz osobiste i refleksyjne, peÅ‚ne smutku i przygnÄ™bienia. The Family Sign to dobra pÅ‚yta i na pewno godna uwagi, jednak ja wyczuÅ‚em lekkÄ… monotoniÄ™ i wtórność, a wydaje siÄ™, że Slug zatraciÅ‚ swoje dotychczasowe atuty: bezkompromisowość, bezczelność okraszonÄ… sporÄ… dawkÄ… sarkazmu. Mam nadziejÄ™, że tylko na The Family Sign. A może to po prostu bezsensowny przejaw mojego malkontenctwa, bo przecież 90% raperów może tylko pomarzyć o takiej pÅ‚ycie…

Pozostałe albumy:
 
Sepalot – Chasing Clouds
Pete Philly – One
Silent Knight - Busy Is My Best Friend
Thundercat – The Golden Age of Apocalypse
Mayer Hawthorne – How Do You Do
Akua Naru – The Journey Aflame

 
Oto lista kilku kawałków, które najbardziej kojarzą mi się z 2011 rokiem:

Pharoahe Monch – Evolve

Moja twórczość pÅ‚ynie prosto z duszy”. Nie sposób nie wierzyć Faraonowi. Åšwietny bit Exile. Mroczny klimat wraz z żeÅ„skimi chórkami daje nam istna mieszankÄ™ wybuchowÄ…, a ciarki na plecach sÄ… oczywistoÅ›ciÄ…:

My shit is straight from the soul, God damn it
It's the one time only
Vernacular original miraculous spectacular flow(…)
So what I'ma do is separate the false from the Judas,
You've amassed nothing trying to ball like UMass



Lenny Kravitz – Superlove

Tak, tak. GdzieÅ› w otchÅ‚ani hustlerskiej duszy Kapitana Kirka tli siÄ™ Å›wiateÅ‚ko i miÅ‚ość do dawnych love soundtracków. Klasyk namaszczony niewÄ…tpliwymi wpÅ‚ywami muzyki Prince’a czy Marvin’a Gaye’a. Poza tym, Lennemu wyszÅ‚a caÅ‚kiem dobra pÅ‚yta- sprawdźcie jÄ….

SBTRKT – Wildfire

Åšwietny singiel promujÄ…cy krążek Aarona Jerome’a, ukrywajÄ…cego siÄ™ pod pseudonimem SBTRKT. Dobry, pulsujÄ…cy kawaÅ‚ek z magicznym wokalem Yukimi Nagano.


Starkey – Open the Pod Bay Doors
 

Brawo za klip (!) i niesamowity klimat kawaÅ‚ka. ZresztÄ… ktoÅ› w komentarzach pod klipem daÅ‚ nam znakomitÄ… radÄ™: „press play, lean back, close eyes.. welcome to your sub-conscience...”. Ja tak na pewno zrobiÄ™.


Kendrick Lamar – Blow My High ( Members Only )

Look at my life then look at yours
Get some ambition, why you bored?
Time'll never wait on no man
Society will never hold your hand”

No i ten refren prosto od Pimp C (R.I.P)

The Roots – The Otherside (feat. Bilal & Greg Porn)

Bilal pojechaÅ‚ ostro po bandzie. W zasadzie to móglbym tu wstawić wiÄ™kszość tracków z “undun”. TrochÄ™ nie zgadzam siÄ™ z opiniÄ… Klep Mastera (tutaj), że „undun” trzeba sÅ‚uchać od poczÄ…tku. Tutaj również wrzucenie losowego numeru( a przynajmniej wiÄ™kszoÅ›ci z nich ) jest jebniÄ™ciem samym w sobie…


Talib Kweli - Beautiful (feat. Big K.R.I.T., Outasight & Mela Machinko)[Prod. M-Phazes]


Raperzy zaangażowani w ważnej sprawie, a przy tym niesamowita Mela Machinko.

 
Akua Naru - The World Is Listening


KawaÅ‚ek oparty na motywie Johna Mayera - I Don't Trust Myself, u mnie nie schodzi nadal z odsÅ‚uchu. ZresztÄ… jak caÅ‚y album „The Journey Aflame”. Bardzo klimatyczny i hipnotyzujÄ…cy krążek, który zdecydowanie „naraża” sÅ‚uchacza na spÄ™dzenie z nim mnóstwa czasu
 
 
Cyne – Chapter II: Teeth

W zasadzie mógÅ‚bym tu wlepić caÅ‚y album. Idealne przykÅ‚ad na doskonaÅ‚Ä… równowagÄ™ miÄ™dzy melodiÄ… a lirykÄ……



CiÄ…g dalszy nastÄ…pi...

Stay tuned

1Miłość

Kirk Douglas
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz